Ze Zwierzyńca do Rezerwatu Szum

Przy rezerwacie zjechaliśmy na czerwony szlak pieszy a potem dojechaliśmy do ścieżki dydaktycznej (mniej więcej w połowie) tu z fotelikiem jechać się nie dało więc rowery prowadziliśmy.

Stawy Echo

Zwierzyniec, Kosobudy, Guciów, Obrocz, Zwierzyniec

Znowu samotnie do Kosobudów, gdzie dogoniłem burzę. Skręciłęm w prawo i dalej przez Park Narowowy w kierunku Guciowa (drogę przecieły mi dwie sarny). Dojechałem do znajomej drogi pożarowj nr 4, dalej do Guciowa i asfaltem powrót do Zwierzyńca.

Stawy Echo

Pogoda była wyśmienita, więc na stawy jeździliśmy prawie codziennie.

Doliną Wieprza do Bondyrza i dalej asfaltami do Zwierzyńca

Franek żoną mają dzienną drzemkę a ja wolę pojeździć:)
Za skrzyżowaniem w Obroczy straszny piach, na szczęście potem całkiem przyjemnie. W Bondyrzy wyjechałem przy młynie na asfalt i dalej do wsi Kaczórki, Stara Huta, trochę terenu i wyjechałem przy przejeździe kolejowym (PKP Józefów Roztoczański), dalej szosą przy torach do Zwierzyńca.

Stawy Echo

Pierwsza jazda na urlopie i pierwszw w życiu kąpiek Franka.

Do skansenu w Guciowie.

Skansen stoi jak dawniej, obiad drogi a Frankowi najbardziej podobało się koryto z wodą:)